Wrak spalonego samochodu od miesięcy stoi na osiedlowym parkingu
Okazuje się, że usunięcie go nie jest takie proste.
Kierowcy poruszający się ulicą Chartowo z pewnością zauważyli spalony wrak samochodu osobowego, który od długiego czasu stoi na parkingu osiedlowym przy ulicy Wagi, w rejonie Wydawnictwa Świętego Wojciecha. Samochód zajmuje jedno miejsce parkingowe, a do tego szpeci okolicę. W środku widać mnóstwo śmieci.
Zapytaliśmy o wrak straż miejską. - Teren, na którym stoi spalony wrak, jest drogą wewnętrzną. Niestety bez stałej organizacji ruchu. Oznacza to, że na tym terenie nie mają zastosowania przepisy porządkowe Ustawy Prawo o ruchu drogowym, w tym art. 50a, dający możliwość usunięcia pojazdu nieużywanego na parking strzeżony - tłumaczy Przemysław Piwecki, rzecznik SM.
Co w takiej sytuacji? - Strażnik rejonowy próbował kilka razy kontaktować się z właścicielem pojazdu - niestety pisma kierowane pod adres widniejący w CEPiK-u nie były podejmowane. Zależało nam na tym, ażeby to właściciel spalonego samochodu zajął się swoją własnością i przekazał pozostałości po samochodzie do recyklingu - dodaje.
Właścicielem terenu, na którym znajduje się pojazd jest PKP SA. Właściciel został poinformowany o spalonym aucie, a także o konieczności jego usunięcia. Zasugerowano też, że wprowadzenie stałej organizacji ruchu umożliwiłoby strażnikom miejskim podejmowanie interwencji w tym miejscu. - Niestety bez reakcji. Kolejnym krokiem strażnika rejonowego było pismo do Wydziału Ochrony Środowiska UMP o uznanie spalonego samochodu za odpad i wydanie decyzji o usunięciu odpadu z miejsca nie przeznaczonego do jego składowania. Na mocy takiej decyzji posiadacz odpadu (w tym przypadku PKP) zostaje zobowiązany do usunięcia odpadu na złom - do stacji demontażu - podkreśla. Trwa oczekiwanie na dalszy rozwój spraw.
Jak podkreśla Piwecki, w ubiegłym roku strażnicy miejscy doprowadzili do usunięcia 793 samochodowych wraków.