Wilki coraz bliżej gospodarstw. Miały zagryźć psy i koty
Na terenie gminy Krzyż Wielkopolski.
O sprawie pisze portal asta24.pl. Z relacji mieszkańców wynika, że w rejonie od pewnego czasu giną psy. Obwiniają za to wilki. Jedna z kobiet mieszkających w miejscowości Wizany twierdzi, że widziała wygłodniałego wilka biegnącego za psem. Przegoniła go. Inna mieszkanka gminy twierdzi, że widziała, jak wilk siedział na psie i go dusił. Gdy zaczęła krzyczeć, psu udało się wyrwać. Czworonogowi trzeba było założyć kilka szwów.
Myśliwy w rozmowie z portalem tłumaczy, że wilki naturalnie dążą do tego, by pożywienia zdobywać jak najmniejszym wysiłkiem. Bezpańskie psy czy koty są więc w obrębie ich zainteresowań. Wszyscy mieszkańcy podkreślają jednak, że choć wilki podchodzą do gospodarstw, unikają kontaktu z człowiekiem. Nie można więc mówić o zagrożeniu dla ludzi.
Gazeta Wyborcza rozmawiała na temat obecności wilków, także w rejonie Poznania o czym pisaliśmy TUTAJ, z Wiesławem Krzewiną, dyrektorem Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Murowanej Goślinie. Krzewina potwierdza, że wilki stronią od ludzi, ale już pies biegający luzem po lesie może być postrzegany przez wilka jako zagrożenie, a tym samym może zostać zaatakowany. Nie przez jednego osobnika, a przez całą watahę.
Najpopularniejsze komentarze