Coraz mniej ląduje na kościelnych tacach
Nie tylko w archidiecezji gnieźnieńskiej proboszczowie mają problem z opłacaniem podstawowych rachunków.
W poniedziałek pisaliśmy o funduszu ratunkowym, jaki utworzyła Kuria Metropolitalna w Gnieźnie. Ma pomagać najbardziej potrzebującym parafiom. Konkretnie chodzi o zapewnienie pieniędzy na opłacenie bieżących rachunków za prąd czy ciepło, a także np. zakupu węgla. Jednorazowo parafia może dostać 5000 złotych.
Z podobnymi problemami mierzą się parafie w całym kraju. Przez pandemię koronawirusa w ostatnich dwóch latach znacznie spadła liczba wiernych odwiedzających świątynie. Ale zakończenie pandemii nie oznacza, że wierni wrócili do kościołów. Gazeta Wyborcza porozmawiała z proboszczem podpoznańskiej parafii, do której należy około 3300 wiernych. W listopadzie 2019 roku w zwykłą niedzielę uzbierał z tacy w trakcie kilku mszy 2200 złotych. Rok później, w trakcie pandemii, było to zaledwie 840 złotych. W listopadzie 2021 roku, gdy wciąż walczyliśmy z koronawirusem i obowiązywały ograniczenia, zanotowano poprawę - 1200 złotych. W listopadzie ubiegłego roku, po pandemii, z tacy zebrano 1300 złotych. Nie wrócono więc do stanu sprzed pandemii. Wszystkie pieniądze zebrane w trakcie kolędy ksiądz zamierza przeznaczyć na bieżące utrzymanie parafii.
Najpopularniejsze komentarze