Przeciążona naczepa, "z opon szedł dym od palonej gumy". Wszystkie parametry przekroczone
Inspektorzy z ITD pracowali w piątek na obwodnicy Gniezna i natknęli się na ciekawy "przypadek".
Zauważyli nienormatywny przewóz koparki na gąsienicach. - Naczepa była tak przeciążona, że dotykała opon kół, z których szedł dym od palonej gumy - tłumaczy Inspekcja Transportu Drogowego. Jak ustalono, transport odbywał się z Wielichowa do Łabiszyna, a wykonywała go polski przedsiębiorca.
- Naruszenia okazały się znaczne. Dopuszczalna masa całkowita była większa o 4,25 t od prawidłowych 40 t, a nacisk grupy osi składającej się z trzech osi nienapędowych naczepy wyniósł aż 29,25 t przy normatywnych 24 t. Także długość zespołu pojazdów przekroczono o 1,80 m od nakazanych 16,5 m. Ładunek wystawał poza obrys naczepy i nie był oznakowany. Podobnie było z szerokością pojazdu, który przy normie 2,55 m okazał się o 0,68 m za szeroki. Ładunek z każdej strony wystawał poza boczny obrys naczepy o ponad trzydzieści centymetrów - dodaje.
Kierujący miał co prawda zezwolenie na przejazd pojazdem nienormatywnym IV kategorii, ale nie obejmowało ono faktycznych parametrów pojazdu. Właściwego zezwolenia więc nie było. - Przewoźnika czeka postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężną 25 000 zł, a kierowca otrzymał dwa mandaty karne na łączną kwotę 150 zł i usunął ujawnione naruszenia.