Tragedia na przejeździe w Puszczykowie. Czy wyrok zostanie zmieniony?
Sprawa wraca na wokandę.
W maju 2021 roku poznański sąd ogłosił wyrok w sprawie wypadku na przejeździe kolejowym w Puszczykowie, do którego doszło 3 kwietnia 2019 roku. Sebastianowi S., który prowadził karetkę, groziło od 6 miesięcy do 8 lat więzienia za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której zginęły 2 osoby. Ostatecznie sąd wymierzył mężczyźnie karę 4 lat więzienia oraz 6-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Sebastian S. musi też zapłacić nawiązki na rzecz rodzin ofiar.
Jak informuje "Głos Wielkopolski", z tym wyrokiem nie zgodził się pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, który twierdzi, że "kara wymierzona przez sąd pierwszej instancji jest niewspółmierna i rażąco niska". Domaga się podwyższenia kary do 8 lat wiezienia i zakazu wykonywania zawodu kierowcy do 15 lat.
Z wyrokiem nie zgadza się też obrońca Sebastiana S., który wniósł apelację o łagodniejszy wymiar kary.
We wtorek 29 listopada sprawę rozpoznał poznański Sąd Apelacyjny. Jak przekazuje "Głos Wielkopolski", z uwagi na zawiłość sprawy, odroczono ogłoszenie wyroku. Kolejna rozprawa zapowiedziana jest na 13 grudnia.
Przypomnijmy. 3 kwietnia 2019 roku pociąg Katowice - Gdynia uderzył w karetkę, która wjechała na przejazd, gdy zamykały się na nim szlabany. Kierowca próbował ustawić karetkę bokiem do torów, ale mimo to nie uniknął wypadku. Dwie osoby - jeden z ratowników medycznych i lekarz zginęli na miejscu. Kierowca ambulansu, Sebastian S., trafił do szpitala.