Krewni zmarłych z Zalasewa nie chcą ich pochować? Prokuratura nie zdradza powodu
Do tragedii w Zalasewie doszło w nocy z 10 na 11 października tego roku.
Spłonął wtedy jednorodzinny dom, o czym informowaliśmy tutaj. W domu zginęła 4-osobowa rodzina, matka, ojciec i syn. Okazało się wówczas, że 9-latek nie zginął w wyniku pożaru. Sekcja zwłok wykazała, że Chłopiec zmarł w wyniku obrażeń czaszkowo-mózgowych zadanych w obrębie twarzy i głowy narzędziem tępokrawędzistym. Nie wiadomo było, co tak naprawdę wydarzyło się w domu. Gazeta Wyborcza nieoficjalnie informowała, że ojciec miał zabić swoją rodzinę, a na koniec popełnić samobójstwo.
Teraz pojawił się problem z pochówkiem zmarłych. Jak podaje Radio Poznań, w poznańskiej prokuraturze pojawił się krewny zmarłych. Miał on przyjechać z Niemiec i odmówić pochowania rodziny. Prokuratura jednak nie informuje, dlaczego krewny odmówił pochowania bliskich. W związku z tym, śledczy próbują skontaktować się z matką zmarłego mężczyzny.
Kobieta jest starsza i mieszka w niemieckim DPS. Prokuratura zamierza więc skorzystać z pomocy niemieckich służb. Jeśli nikt z rodziny nie podejmie się organizacji pogrzebu, będzie trzeba zrobić to na koszt Skarbu Państwa - podaje Radio Poznań.
Śledztwo w sprawie wciąż trwa.
Najpopularniejsze komentarze