Wakacje kredytowe. UOKiK ma zarzuty wobec trzech banków
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów BNP Paribas, Getin Noble Bank i Bankowi Pocztowemu.
Od ponad miesiąca konsumentom przysługują wakacje kredytowe - dla jednego kredytu hipotecznego zaciągniętego w walucie polskiej na własne potrzeby mieszkaniowe. Według danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że do 30 sierpnia wakacjami kredytowymi zostało objętych 876 tys. kredytów o wartości 228 mld zł i skorzystało z nich 44 proc. uprawnionych.
Do UOKiK trafiło ok. 900 skarg, w tym wskazujących, że banki mogą utrudniać konsumentom skorzystanie z wakacji kredytowych lub zniechęcać ich do tego.
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów od początku monitoruje praktyki banków dotyczące udzielania wakacji kredytowych i informowania o nich. W toku są postępowania wyjaśniające wobec 17 banków.
Na bieżąco występujemy do poszczególnych banków o usuwanie identyfikowanych nieprawidłowości. Mamy już wymierne efekty tych działań - wyeliminowaliśmy m.in. straszenie konsumentów negatywnymi konsekwencjami wpisu do BIK czy wymaganie wniosku o wakacje kredytowe z wyprzedzeniem. Po naszych wezwaniach większość banków pozostawia też konsumentom wybór, czy chcą w jednym wniosku zawiesić wszystkie dozwolone przepisami raty, czy robić to stopniowo w kilku, oddzielnych wnioskach. Trzy banki, które jeszcze tego nie zmieniły, otrzymały zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów - mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Przepisy pozostawiają konsumentowi dowolność - od razu w jednym wniosku może wpisać wszystkie 8 miesięcy albo składać sukcesywnie oddzielne wnioski na zawieszenie jednej lub kilku rat. Tymczasem wiele banków wymagało oddzielnego wniosku na każdy okres.
Po wezwaniach Prezesa UOKiK zdecydowana większość z nich wycofała się z tej praktyki. Tylko BNP Paribas Bank Polska, Getin Noble Bank oraz Bank Pocztowy w systemie bankowości elektronicznej nadal nie dopuszczają składania jednego wniosku na wszystkie wybrane okresy. Prezes UOKiK postawił im zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Grożą za to kary w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy - czytamy w komunikacie UOKiK.