Pożyczał kartę parkingową od niepełnosprawnej sąsiadki, by zostawiać auto na "kopercie". Wpadł
Chciał być cwany, ale nie wyszło.
Mieszkaniec poznańskich Rataj miał problem ze znalezieniem miejsca parkingowego na osiedlu. Wpadł więc na pomysł, że dogada się ze swoją sąsiadką, która jest osobą z niepełnosprawnością i posiada kartę parkingową umożliwiającą zostawianie auta na wyznaczonej kopercie. - Sposób był prosty - samochód pozostawiał w miejscu zastrzeżonym, a za szybą wystawiał pożyczoną kartę. Kartę wykładał zawsze w taki sam sposób, że dane identyfikacyjne były sprytnie zasłonięte - wyjaśnia straż miejska.
Ale zasłanianie danych właściciela karty zwróciło uwagę strażników miejskich z Nowego Miasta. Postanowili więc sprawdzić ważność dokumentu i przynależność do właściciela pojazdu. - Oszustwo szybko wyszło na jaw - mandat w wysokości 1200 zł okazał się srogą nauczką na przyszłość - dodaje.
Najpopularniejsze komentarze