Słoniarnia w (nie)dogodnym miejscu
Od miesięcy czekaliśmy na słonie, które miały trafić do poznańskiego Ogrodu Zoologicznego. We wtorek zwierzęta z Węgier trafiły do nowowybudowanej słoniarni. Nowi mieszkańcy ZOO nie mogli oficjalnie zaprezentować się dziennikarzom, gdyż obecnie przechodzą kwarantannę i przystosowują się do nowego środowiska. To, że słonie są już w Poznaniu jest dobrą informacją, gorszą jest lokalizacja samej słoniarni. Znajduje się ona 3 kilmetry od wejścia do ogrodu.
Słoniarnia to ogrmny obiekt, najnowocześniejszy budynek tego typu w Europie. Pawilon dla zwierzątma prawie 1500 mkw powierzchni. Do tego dochodzi 2,5 hektarowy wybieg i 14 ha łąk. Zwierzęta będą miały bardzo dużą przestrzeń. Wejście dla zwiedzających znajduje się na I kondygnacji (ok. 3 m nad ziemią).
Do nowych warunków przystosowują się dwa słonie. Poznaniacy będą mogli je zobaczyć już podczas wielkiego otwarcia słoniarni - 25 i 26 kwietnia. Ale czy wszystkim spacerowiczom będzie się chciało maszerować 3 kilometry od wejścia do ZOO? To spory odcinek, tym bardziej dla rodziców, którzy wybrali się na wycieczkę z małymi dziećmi. Kolejka Maltanka nie docierado słoniarni. I tu pojawia się problem. Czy inwestycja, która pochłonęła dziesiątki milionów złotych będzie odwiedzana przez poznaniaków?
Dyrekcja ogrodu zapewnia, że tak.Początkowo do słoniarni goście ogrodu będą mogli dojechać specjalnymi busikami. Jużterazwiadomo, że w najbliższym czasie ruszą prace mające na celuutworzenie kolejki, która będzie dowozićpoznaniaków do słoniarni.Dobrą informacją jest to, że są na to fundusze. Pieniądze potrzebne na wybudowanie kolejkibędą pochodzić zoszczędności jakie poczyniono w trakcie budowy słoniarni. Inwestycję zwolniono z płacenia podatku VAT.Możliwe, że kolejka ruszy jeszcze w tym roku.