Sprawa Ewy Tylman. W poniedziałek sąd wyda wyrok. Adam Z. ponownie oskarżony o zabójstwo
Prokuratura wniosła do sądu o uznanie Adama Z. winnym zarzucanego mu czynu.
O zaginięciu Ewy Tylman pisaliśmy wielokrotnie na łamach naszego portalu. Kobieta zaginęła w listopadzie 2015 roku. Do akcji poszukiwania Ewy Tylman włączył się również znany detektyw Krzysztof Rutkowski. Kobietę wyłowiono po kilku miesiącach z Warty. Jednak znaczny rozkład ciała spowodował, że biegli nie byli w stanie określić przyczyn zgonu. Jak podaje Onet.pl według prokuratury, to Adam Z. zepchnął Ewę Tylman ze skarpy wprost do Warty. Za zarzucany mu czyn grozi do 25 lat więzienia lub nawet dożywocie.
Proces Adama Z. toczył się już w 2017 roku przed Sądem Okręgowym w Poznaniu. Sąd ten uznał, że Adam Z. nie zabił Ewy Tylman i uniewinnił go. Jednak Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok Sądu Okręgowego wszczął ponownie sprawę.
Jak podaje Onet.pl sprawa Adama Z. tocząca się od marca 2021 roku zakończyła się w czwartek 5 maja. Wyrok sąd ma ogłosić 9 maja. Prokuratura podczas mowy końcowej domagała się dla Adama Z. 15 lat pozbawienia wolności. Obrona z kolei wniosła o uniewinnienie oskarżonego - zarówno od zarzutu zabójstwa, jak również od ewentualnej odpowiedzialności z art. 162 kk, czyli nieudzielenia pomocy Ewie Tylman (na taką ewentualną zmianę wskazywał, wydając wyrok, poznański sąd apelacyjny) - poinformował Onet.pl
Rodzice Ewy Tylman komentowali sprawę mówiąc, że po sześciu latach wciąż nie wiedzą, co tak naprawdę stało się z ich córką. Ojciec Ewy Tylman wspomniał również, że Adam Z. wie co się stało z jego córką, ale nie chce patrzeć mu w oczy i dlatego nie przyjeżdża na sprawy.
- Mam ogromny żal do organów ścigania, ponieważ mając na tapecie oskarżonego Adama Z., którego widać na kamerach, kiedy prowadził moją córkę, nie zatrzymuje się go od razu, tylko po tygodniu. To jest ogromny błąd. To ja laik, jako nieznający prawa, mogę to powiedzieć - powiedział ojciec Ewy Tylman.
Najpopularniejsze komentarze