Saperzy wciąż odnajdują powojenne niewybuchy na poligonie w Biedrusku
Tylko w ciągu miesiąca znaleźli 180 sztuk.
Jak podaje "Radio Eska" saperzy wciąż oczyszczają poligon w Biedrusku z niewypałów. Są to głównie pociski z czołgów i granaty. W usuwaniu z terenu niebezpiecznych niewybuchów pomagają żołnierze, przy okazji młodzi saperzy mają okazję do szkolenia. Za całą akcję odpowiada Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu.
Niewybuch to przedmiot, który wyleciał z lufy, ale z jakiegoś powodu nie wybuchnął, na przykład z powodu wady konstrukcyjnej albo tor lotu tego pocisku uniemożliwił jemu detonację, bądź nie trafił w cel - powiedział dla "Radia Eska" chorąży Krzysztof Baranowski.
Saperzy mają do zbadania około 900 hektarów, a znalezioną amunicję detonują w bezpiecznym miejscu. Teren oczyszczają dwa razy w roku.
Na poligonie obowiązuje zakaz wstępu dla osób postronnych. Każdy spacer może zakończyć się tragicznie.