Przeciekający dach starego dworca PKP w Poznaniu. Co z uchodźcami?
Wojewoda wielkopolski już tydzień temu deklarował otwarcie starego dworca dla obywateli Ukrainy.
O sytuacji związanej ze stanem technicznym starego dworca PKP informowaliśmy tutaj . Już wówczas wojewoda uprzedzał, że całość budynku dawnego dworca nie jest możliwa do zaadaptowania, między innymi, ze względu na magazyny i przejścia na inne perony. Jednak zauważono również kolejny mankament obiektu, jest nim przeciekający dach. Stary dworzec nadal nie został udostępniony uchodźcom. Głos Wielkopolski poinformował, że potrzebujący korzystają wciąż z namiotów ustawionych pod budynkiem, ponieważ budynek dworca ma problemy techniczne.
- Z tej części, która została wyodrębniona z dworca pod hipotetyczne przyjęcie uchodźców, dach jest w odpowiednim stanie. Tak też wynika z raportu, który otrzymałem od Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego - powiedział na łamach Głosu Wielkopolskiego wojewoda wielkopolski Michał Zieliński i dodał, że dach przecieka w pierwszej części dworca, która nie będzie używana. Te części mają być oddzielone od siebie.
Michał Zieliński wyjaśnił, że otwarcie dworca dla uchodźców przeciąga się z powodu trwania ekspertyz, bez których nie można otworzyć budynku dla ludzi. Według Zielińskiego jeśli ekspertyzy wypadłyby negatywnie, dworzec PKP nie mógłby wyrazić zgodny na udostępnienie budynku.
- Pamiętajmy, że od 2013 roku ten budynek nie był użytkowany. I tak myśleliśmy, że jest on w gorszym stanie - powiedział dla Głosu Wielkopolskiego wojewoda Michał Zieliński.
Najpopularniejsze komentarze