Wysadził most i zginął, by powstrzymać rosyjskie wojska. Był związany z Lesznem
Witalij Wołodymyrowycz Skakun, który pierwszego dnia wojny w Ukrainie zginął poświęcając życie, by wysadzić most, przez pewien czas mieszkał w naszym regionie.
O bohaterskiej śmierci 26-letniego Wołodymyrowycza informowały media na całym świecie. Młody Ukrainiec zgłosił się na ochotnika, by ręcznie wysadzić most w rejonie miasta Heniczesk na terenie obwodu chersońskiego. Nie było czasu na to, by w inny sposób powstrzymać kolumnę czołgów rosyjskich. Witalij zaminował więc most i doprowadził do wybuchu, w którym zginął. Prezydent Ukrainy ogłosił go bohaterem narodowym.
Jak się okazało, Witalij Wołodymyrowycz Skakun w 2018 roku mieszkał i pracował w Lesznie. - Osoby z naszego klubu i z klubem związane, które go znały i z którymi u nas pracował, pamiętają go jako szalenie życzliwego i uczynnego młodego człowieka. Czy wiedział, jaki czeka go los? Tak jak my wszyscy, na pewno nie chciał wojny, ale wojna przyszła do niego, do jego bliskich i przyjaciół. A z wojną śmierć. Zróbmy wszystko, by wojna nie przyszła do nas - poinformował Klub Motocyklowy Bikers Legion Leszno. - Na dzień dzisiejszy pomagajmy ofiarom wojny, każdy w taki sposób, jaki może. Nie będziemy pisać jak, bo każdy porządny człowiek wie, co trzeba zrobić - dodał.
Najpopularniejsze komentarze