Bestialstwo na Wildzie: opiekun porzucił suczkę w mieszkaniu? Trwa walka o jej życie
Zwierzę trafiło w środę do poznańskiego schroniska.
- Wczoraj z interwencji Policji i Straży Miejskiej przybyła do nas suczka, bardzo wychudzona i chora. Jest już po wstępnych badaniach. Nazwaliśmy ja Maya od dzielnej, walecznej księżniczki Mai.. Przed nią walka o życie, przed nami walka o Nią, prosimy o trzymanie kciuków. Karmę oczywiście mamy. Przydałyby się nam podkłady dla niej... - poinformowało schronisko na Facebooku.
Jak udało nam się ustalić, pies został w środę zabrany z ulicy Kilińskiego na Wildzie. Doszło tam do interwencji policjantów i strażników miejskich. - Wiem tyle, że opiekun porzucił tego psa dawno temu. Nasz ekopatrol został poproszony przez policjantów o transport zwierzęcia do schroniska - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik SM.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że pies został znaleziony w mieszkaniu przeznaczonym do remontu, w którym ostatni raz człowieka widziano kilka tygodni temu. Obecnie nie wiadomo, czy pies został porzucony lub zapomniany przez właściciela czy na przykład przez osobę, która miała się nim opiekować.
Marta Mróz z poznańskiej policji potwierdza, że policjanci z Wildy ustalają, kto jest odpowiedzialny za doprowadzenie psa do takiego stanu. Chodzi oczywiście o naruszenie przepisów ustawy o ochronie zwierząt. - W sprawie jest obecnie sporo znaków zapytania, funkcjonariusze ustalają okoliczności tej interwencji - mówi.