Usunięto kolejne dzikie wysypisko z miasta. W odpadach znaleziono dane właściciela śmieci
Tym razem śmieci podrzucono na ulicę Syrenią.
Porozrywane worki z odpadami zalegały na terenie zielonym. Strażnik rejonowy z poznańskiego Nowego Miasta przejrzał zawartość worków i znalazł dokumenty z adresem, z którego mogły pochodzić. - Potwierdziła to kontrola gospodarowania odpadami, jaką strażnik przeprowadził w miejscu zamieszkania domniemanego sprawcy. Obok pojemników do gromadzenia odpadów, właściciel nieruchomości zgromadził śmieci zapakowane w takie same worki jak te, które znalazł przy ul. Syreniej. Najprawdopodobniej były uszykowane do wywiezienia na kolejne wysypisko - wyjaśnia straż miejska.
Mieszkańcowi posesji przedstawiono dokumenty znaleziono na dzikim wysypisku. Szybko przyznał się do popełnienia wykroczenia. - Tłumaczył swoje postępowanie porządkowaniem domu i nadwyżką odpadów. Ponieważ deklaracja na wywóz odpadów komunalnych była zgodna z obowiązującą na terenie Poznania, sprawa zakończyła się tylko jednym mandatem w wysokości 500 zł, sprzątaniem terenu przy ul. Syreniej oraz segregacją wyrzuconych odpadów - dodaje.