Policjanci eskortowali rodzącą z Wronek do poznańskiego szpitala
Kobieta zaczęła rodzić, a do szpitala miała kilkadziesiąt kilometrów.
Wszystko zadziało się w środę około 9.00 we Wronkach. Policjanci z szamotulskiej drogówki patrolowali tam trasy. - Podjechał do nich bardzo przejęty mężczyzna. Kierujący samochodem powiedział policjantom, że jego partnerka znajdująca się w aucie rodzi i muszą dojechać do szpitala w Poznaniu. Czekała ich więc kilkudziesięciokilometrowa droga i podróż pełna emocji przez zakorkowane miasto, a w takiej sytuacji, w dojeździe do szpitala mogła liczyć się każda chwila - wyjaśnia Sandra Chuda z szamotulskiej policji.
Policjanci nie wahali się nawet chwili. Włączyli sygnały i rozpoczęli eskortę auta do kliniki przy ulicy Polnej w Poznaniu. - Mundurowi powiadomili o podjętej eskorcie oficera dyżurnego. Tym sposobem, w znacznie krótszym czasie para dojechała do szpitala, a policjanci przekazali ich w ręce personelu medycznego. Po krótkim czasie mundurowi otrzymali informację, iż dziecko szczęśliwie przyszło na świat - dodaje.