Sylwester na Łazarzu. Spalili "Eko-Penera"
Sylwester na Małeckiego od lat był jedną z najsłynniejszych imprez w Poznaniu. Wszystko za sprawą różnego rodzaju incydentów: na ulicy podpalano śmietniki, płonęły również różnego rodzaju meble, na czele z wersalkami czy szafami. Sytuacja zaczęła zmieniać się po zdecydowanych reakcjach służb i pierwszej edycji Sąsiedzkiego Sylwestra, organizowanego przez Fundację Otwarta Strefa Kultury. Pożary były, ale symboliczne i pod kontrolą, a przy tym sporo dobrej zabawy, w której od lat uczestniczyli nie tylko mieszkańcy Łazarza.
W tym roku impreza odbyła się już po raz siódmy. Sąsiedzki Sylwester na Łazarzu odbył się na Skwerze Eki z Małeki. Zagrała wokalistka Ifi Ude wraz z zespołem. Zgodnie z lokalnym zwyczajem około północy zapłonęła specjalnie przygotowana scenografia. W tym roku była to to rzeźba Eko-Penera. To artystyczny obiekt wykonany z metalu, który następnie - po Sylwestrze - zostanie umieszczony w przestrzeni publicznej i posłuży jako kolektor plastikowych nakrętek. Scenografia przygotowywana jest przez Łukasz Trusewicza - artystę rzeźbiarza, autora rzeźb i projektów społecznych, animatora - informowała koordynatorka działań Fundacji Otwarta Strefa Kultury Agnieszka Szablikowska - Trusewicz.
Jak przekazują policjanci na Łazarzu było bardzo spokojnie. Wstępnie zgromadziło się około 200 osób. Był kontrolowany i wcześniej planowany pożar rzeźby. Było bardzo spokojnie. Nie odnotowaliśmy w tym miejscu żadnych niepokojących zdarzeń - mówi nam sierż. szt. Łukasz Kędziora z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Najpopularniejsze komentarze