W sierpniu groził jej nożem na Łazarzu. W poniedziałek spotkała go w Parku Kasprowicza
Interweniowała policja.
Na początku sierpnia pisaliśmy o niepokojącym incydencie, do którego doszło w godzinach nocnych na Łazarzu. W rejonie ulicy Chociszewskiego kobiecie nożem groził mężczyzna. Jak wskazywała, miał około 35 lat i wyglądał na będącego pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. O sprawie poinformowano policję. Mieszkańcy okolicy przyznawali, że także zdarzało im się natknąć na agresywnego mężczyznę.
Historia ma swój dalszy ciąg. Kobieta, której grożono nożem na początku sierpnia, spotkała napastnika w poniedziałek w rejonie Hali Arena. Konkretnie w Parku Kasprowicza. - Około 19.30 zauważyłam podobnego mężczyznę, do tego, który w sierpniu usiłował mnie zaatakować nożem - relacjonuje. - Spojrzał na mnie i gdyby nie ludzie, którzy szli obok, by do mnie podszedł. Szybko zadzwoniłam do mamy, by wyszła z mieszkania. On stanął za nową lodziarnią na Jarochowskiego i zaczepiał młode kobiety - dodaje.
Kobieta poinformowała o sprawie policję. Wraz z członkami rodziny chodziła po okolicy śledząc mężczyznę, by móc wskazać funkcjonariuszom jego lokalizację. - Policja przyjechała po 5 minutach, mężczyzna schował się w klatce schodowej. Znaleziono go na samej górze budynku. Funkcjonariusze wyprowadzili go w kajdankach. On krzyczał "nic nie zrobiłem, w co wy chcecie mnie znowu wrobić" - opisuje.
Kobieta została poproszono o złożenie zeznań na policji, co uczyniła we wtorek. - Powiedziano mi, że policja będzie wnioskować o zakaz zbliżania się do mnie i dozór. Ten człowiek jest bardzo dobrze znany policji - kończy.
Marta Mróz z poznańskiej policji potwierdza, że w poniedziałek wieczorem na ulicy Chociszewskiego funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji zatrzymali 30-latka. - Mężczyzna usłyszał dziś zarzut kierowania gróźb karalnych z użyciem noża. Chodzi o sprawę z sierpnia. Policjanci będą wnioskować o stosowne środki zapobiegawcze - mówi.
Najpopularniejsze komentarze