Policjanci odzyskali kilkadziesiąt tysięcy złotych, które oszust wyłudził od seniorki
Zaczęło się w poniedziałek.
- Na telefon stacjonarny starszej kobiety zadzwonił nieznany jej mężczyzna, który przedstawił się za policjanta - wyjaśnia Marta Mróz z poznańskiej policji. - W rozmowie oświadczył kobiecie, że jej oszczędności, które ma schowane w domu, są zagrożone i powinna przekazać je do policyjnego depozytu. Kontynuował, że tam będą one bezpieczne. Wspomniał również, że prowadzi tajne działania, których celem jest zatrzymanie grupy osób, wyłudzających pieniądze od seniorów - dodaje.
87-latka uwierzyła mężczyźnie. Wierząc, że pomaga policji i chroni swoje pieniądze, zabrała gotówkę z szafy, wsadziła ją do torby i wyrzuciła ją przez okno. - Na szczęście paczkę odebrali policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. To oni - funkcjonariusze ze specjalnego zespołu zajmującego się "tropieniem" oszustów, działających metodami na "legendę" operacyjnie ustalili rejon, gdzie doszło do przestępstwa. Szybko pojechali we wskazane miejsce i odzyskali kilkadziesiąt tysięcy oszczędności, które w najbliższym czasie będą mogły wrócić w ręce właścicielki.
Funkcjonariusze pracują obecnie nad ustaleniem tożsamości osoby, która stała za tym oszustwem.