Wyrzuciła kocięta w worku do śmietnika, nie przeżyły. Sprawę umorzono
Nie udało się ustalić tożsamości kobiety, która wyrzuciła do kubła na śmieci małe kotki.
Pod koniec maja Szpitalik dla Kociąt w Pile poinformował, że pod opiekę instytucji trafiły 3 kotki. Znaleziono je w kuble na śmieci na pilskiej Wyspie. Kociaki były mokre, miały krwawiące pępowiny, a do tego były skrajnie wychłodzone. Niestety zwierząt nie udało się uratować.
Szybko ustalono, że zwierzęta w koszu na śmieci spędziły kilkanaście godzin. Ich ciche popiskiwanie usłyszeli przejeżdżający obok rolkarze, którzy wyciągnęli koty ze śmietnika i powiadomili wolontariuszy.
Z nagrań kamer monitoringu umieszczonych w pobliżu śmietnika wynikało, że koty wyrzuciła do kubła kobieta w średnim wieku. Zrobiła to 30 maja po 8.00 rano. Nagranie zabezpieczyli policjanci, ale jak dziś podaje asta24.pl, sprawa została umorzona. Jak wyjaśnił w rozmowie z portal Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, nie udało się ustalić tożsamości osoby odpowiedzialnej za znęcanie się nad kotami. Zażalenie na działanie prokuratury już złożyły organizacje prozwierzęce.
Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi do 5 lat więzienia.
Najpopularniejsze komentarze