Pracownice poznańskich żłobków chcą podwyżki. Będzie protest
Zaplanowano go na poniedziałek, na godzinę 15.00.
- Pracownice żłobków od 10 lat pozostają najgorzej zarabiającymi spośród wszystkich 37 kategorii zatrudnionych w jednostkach finansowanych z budżetu miasta Poznania - wyjaśniają pracownice żłobków. - Wg danych otrzymanych z Urzędu Miasta Poznania w 2020 roku najgorzej zarabiającymi pracownikami i pracownicami w mieście były osoby zatrudnione: w żłobkach, Muzeum Archeologicznym, jednostkach oświatowych, DPS, CTK Trakt. Od lat "zestaw" ten się powtarza z niewielkimi ewentualnie zmianami. Na liście najgorzej zarabiających w mieście pojawiają się zatem ciągle te same grupy zawodowe, mocno zdominowane przez kobiety: pracownice żłobków, przedszkoli, szkół, domów opieki społecznej itd. Najogólniej mówiąc: sektor opiekuńczo-wychowawczo-oświatowy. Do tego dochodzą pojedyncze instytucje kultury. Po przeciwnej stronie plasują się pracownicy magistratu oraz zajmujący się utrzymaniem infrastruktury: od transportu i dróg miejskich, przez zieleń i lasy, po obiekty sportowe - dodają.
Jak podkreślają organizatorki protestu, który odbędzie się w poniedziałek o 15.00 pod Urzędem Miasta na placu Kolegiackim, od lat nie otrzymały podwyżki. - Obecnie różnica zarobków między grupami pracowników Urzędu Miasta Poznania i zakładów utrzymania infrastruktury (traktowanych łącznie), a pracownicami żłobków wynosi ponad 1250 zł miesięcznie brutto. Te dysproporcje płacowe pracownice żłobków uważają za krzywdzące i nieakceptowalne. "Nie wiemy dlaczego dbanie o drogi, trawniki i obiekty sportowe, jest w Poznaniu zdecydowanie lepiej doceniane, niż opieka nad dziećmi, osobami chorymi i pokrzywdzonymi przez los albo edukacja i kultura.
Pracownice żłobków chcą 1250 zł miesięcznie podwyżki.