Reklama

Napastnik Lecha Poznań "królem strzelców" Ligi Europy. Jest jednak pewien haczyk

fot. Paweł Rosolski
fot. Paweł Rosolski

Mikael Ishak i Harry Kane zostali okrzyknięci przez dużą część największych polskich mediów królami strzelców Ligi Europy.

Problem w tym, że to... nieprawda. Owszem, napastnicy Lecha Poznań i Tottenhamu zdobyli po 8 bramek, ale licząc ten dorobek wspólnie z kwalifikacjami. W przypadku Szweda to 5 trafień w fazie grupowej i 3 w kwalifikacjach, a Anglik trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców w grupie lub fazie pucharowej i 5 razy w kwalifikacjach.

Studiujesz? Chcesz poznać pracę dla miasta? Urząd Miasta Poznania przyjmuje zgłoszenia na 4-miesięczne płatne staże. Aplikuj do 18 lutego!
REKLAMA

Tymczasem wystarczy wejść na oficjalną stronę UEFA, żeby przekonać się, że za najlepszych strzelców uznani zostali Gerard Moreno (zawodnik Villarreal, triumfatora rozgrywek), Pizzi (Benfica), Borya Majoral (Roma) i Yusuf Yazici (LOSC Lille). Wszyscy mają na koncie po 7 bramek, ale zdobytych w fazach grupowych i pucharowych. To właśnie gole z tych etapów, czyli już po zakończeniu kwalifikacji, UEFA uznaje za liczące się do klasyfikacji najlepszych strzelców.

Osiągnięcie Ishaka jest więc miłym wyróżnieniem, świadczy ponadto o klasie napastnika, który pod względem indywidualnym (a w Lidze Europy i drużynowym) miał udany sezon. W oficjalnych statystykach nie zostanie ono jednak zapisane.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

5℃
-2℃
Poziom opadów:
1.1 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
56.90 μg/m3
Dostateczny
Zobacz pogodę na jutro