Uratowali otrutego bielika. Po blisko 2 miesiącach wrócił na wolność
Historia z happy endem.
W marcu na terenie leśnictwa Skorzęcin w Nadleśnictwie Gniezno znaleziono osłabionego bielika. - Niezrywający się do lotu, wyraźnie osowiały bielik został zabezpieczony i trafił do stacji badawczej PZŁ w Czempiniu, a konkretnie ośrodka hodowli i rehabilitacji ptaków drapieżnych, gdzie otrzymał fachową opiekę - informuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu.
Bielik w lesie nie przeżyłby - najprawdopodobniej zostałby zaatakowany przez drapieżniki. W ciągu 1,5 miesiąca ptaka poddano rehabilitacji. - Z początkiem maja bielik był już na tyle silny, że postanowiono przywrócić go naturze. Wyleczona samica bielika wróciła do lasów skorzęcińskich 6 maja. Ptak zaobrączkowany w Czempiniu przez prof. dr. hab.Tadeusza Mizerę z UP w Poznaniu został już na miejscu zaopatrzony w nadajnik. Założony przez Dariusza Anderwalda (prezesa Komitetu Ochrony Orłów) nadajnik, umożliwi obserwację dalszych losów bielika oraz rozpoznanie zajmowanego przez niego terytorium - dodaje.
Ptak wypuszczony na wolność wzbił się do lotu i usiadł na pobliskim drzewie. Dziś wiadomo, że radzi sobie dobrze. Dzięki nadajnikowi naukowcy mogą podejrzeć jego aktywność.