Trasa na Naramowice później? Problem z odkrytym wysypiskiem śmieci
Usunięcie nielegalnego wysypiska na budowanej obecnie trasie tramwajowej na Naramowice, może wpłynąć na harmonogram prac.
Już w ubiegłym roku, przy okazji prowadzonych prac, odkryto składowisko odpadów na przyszłej trasie na Naramowice. Śmieci były zasypane ziemią - nie było ich więc widać. Początkowo wydawało się, że na utylizację składowiska z okolic skrzyżowania ulic Lechickiej i Naramowickiej wystarczy 10 milionów złotych. W marcu jednak stało się jasne, że 10 milionów nie wystarczy. Ostatecznie stanęło na tym, że usunięcie kilkudziesięciu tysięcy ton odpadów będzie kosztować około 50 milionów złotych.
Jeszcze w ubiegłym miesiącu Poznańskie Inwestycje Miejskie zapewniały, że odkryte nielegalne śmietnisko nie wpłynie na harmonogram prac. Sytuacja jednak się zmieniła. Gazeta Wyborcza podaje, że miasto chce złożyć wniosek o pożyczkę w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dzięki pieniądzom będzie można usunąć składowisko. Pojawiają się jednak obawy, że usunięcie kilkudziesięciu tysięcy ton śmieci będzie trwać. Konieczne jest uzyskanie nie tylko finansowania, ale też zgód. A następnie trzeba przeprowadzić całą procedurę wywiezienia odpadów. Nie pomaga też lokalizacja śmietniska - w tej okolicy ma powstać węzeł Lechicka / Naramowicka.
Władze Poznania utrzymują, że harmonogram nie jest zagrożony.
Najpopularniejsze komentarze