Michał Dworczyk o dostawach szczepionek: wszyscy jesteśmy wkurzeni
Tempo szczepień przeciwko covid-19 jest na razie dalekie od ideału.
W poniedziałek na antenie RMF FM o tę kwestię pytano Michała Dworczyka, szefa Kancelarii Premiera, a jednocześnie pełnomocnika rządu do spraw szczepień. - Nadal podtrzymuję deklarację, że jesteśmy gotowi szczepić 3 mln osób miesięcznie, ale mając taką pulę szczepionek, jakiej dostawę zadeklarowali producenci, to te 3 mln osób możemy zaszczepić do końca marca - powiedział polityk.
Od kwietnia nad Wisłą ma pojawić się znacznie więcej preparatów, dzięki czemu do końca drugiego kwartału ma otrzymać je ponad 6 milionów osób. Rząd na razie nie mówi jednak o konkretnych liczbach. - Jeżeli chodzi o drugi kwartał, deklaracje producentów, niestety na razie mailowe i ustne, są o wiele większe, więc liczymy na przyspieszenie procesu szczepienia - ale nie podajemy żadnych szczegółów, ponieważ na razie nie otrzymaliśmy żadnych dokumentów - przyznał Dworczyk.
Polityk tłumaczył, że problem z dostawami dotyczy nie tylko Polski, ale jest efektem porozumienia, które wynegocjowała Komisja Europejska. - Wszyscy jesteśmy tym wkurzeni, zwłaszcza, że były inne zapowiedzi ze strony KE - podsumował.
Obecnie zabezpieczone są szczepionki m.in. dla nauczycieli, także tych akademickich. Minister Dworczyk chciałby, żeby wszyscy otrzymali preparat do 10 marca. Osoby pomiędzy 60. i 70. także zostaną "prawdopodobnie" zaszczepione w trzecim miesiącu roku.
Najpopularniejsze komentarze