Ktoś pozbył się szczurów domowych przy pętli Zawady. "Spore stado" się powiększa
O sprawie poinformował nas czytelnik.
- Piszę w sprawie szczurów biegających na pętli Zawady pod nasypem kolejowym. Naliczyłam ich około 15 sztuk, białe hodowlane szczury. Ktoś wypuścił je i tam mieszkają - pisze nasz czytelnik. - Sprawa zgłoszona do straży miejskiej w grudniu. Do dnia dzisiejszego nikt z tym nic nie zrobił, dzieci boją się iść pod wiaduktem do szkoły czy sklepu, ja też. Strach pomyśleć, co będzie jak się rozmnożą te zwierzęta - dodaje.
Przemysław Piwecki ze straży miejskiej przyznaje, że funkcjonariusze byli we wskazanej lokalizacji po otrzymaniu zgłoszenia od mieszkańca. - Potwierdzono tam spore stado szczurów, które powstało na bazie domowych szczurów przez kogoś wyrzuconych - mówi. - Nowe mioty to już jednak szczury praktycznie dzikie. Teren jest PKP i otrzymali oni od nas 2 pisma polecające przeprowadzenie deratyzacji. Pierwsze w grudniu, a drugie w zeszły piątek - dodaje.
O sprawie poinformowano też sanepid. Straż miejska zapewnia, że monitoruje sprawę.
Najpopularniejsze komentarze