Tragiczne i szokujące nagranie z wielkopolskiej hodowli norek
Materiał przedstawiło stowarzyszenie Otwarte Klatki.
Nagranie powstało na małej fermie futrzarskiej w miejscowości Długie Stare pod Lesznem. - Hodowcy używają sformułowania "usypianie norek" w odniesieniu do gazowania. Na nagraniach widać jednak powolną agonię zwierząt, które WALCZĄ O KAŻDY ODDECH. Taki ubój jest nie tylko niehumanitarny, ale i również nieskuteczny. Te norki, które przeżyły pobyt w komorze gazowej, zostały później dobite metalowym prętem lub poprzez uderzanie nimi o ziemię! - wyjaśnia stowarzyszenie Otwarte Klatki.
Co istotne, zdaniem stowarzyszenia, ferma jest legalną i zarejestrowaną hodowlą. - Oznacza to, że według przepisów, powinna być regularnie kontrolowana przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii. Tymczasem komora gazowa, którą widać na nagraniach ewidentnie nie pozwala na szybkie i bezbolesne zabicie zwierząt - dodaje.
- "Piątka dla zwierząt" nie będzie dalej procedowana, a o wcześniej zapowiadanym nowym projekcie wciąż nic nie wiadomo. Czy politycy zapomnieli o cierpiących zwierzętach? Ile jeszcze takich śledztw ma ujrzeć światło dzienne, aby wprowadzony został zakaz? - dopytuje.
Sprawą zajęli się dziennikarze magazyny "Polska i Świat" TVN24. Powiatowy Lekarz Weterynarii z Leszna zapewnia, że nie wiedział co dzieje się w tym miejscu. Właściciel fermy miał go zapewnić, że zabiera zwierzęta do innego powiatu, na fermę, gdzie urządzenia do uboju są "wystarczająco dobrej jakości".
To kolejne nagranie ukazujące nieprawidłowości na fermie futrzarskiej ujawnione przez Otwarte Klatki w Wielkopolsce w tym roku. Stowarzyszenie zapowiada, że o sprawie poinformuje policję.
Najpopularniejsze komentarze