Jacek Jaśkowiak o poznańskim ZOO: "mam wielki szacunek dla załogi i dyrektor Zgrabczyńskiej"
Prezydent odniósł się do sprawy nieprawidłowości w poznańskim ogrodzie zoologicznym.
O sprawie pisaliśmy już na naszym portalu. ZOO straciło status członka stałego Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów EAZA, a kontrolerzy ze stowarzyszenia wskazali na szereg nieprawidłowości w instytucji. W raporcie zwrócono uwagę m.in. na nieprawidłowe karmienie zwierząt, wielki wzrost kosztów weterynaryjnych, a także brak edukacji dotyczącej chronionych gatunków. Skarżono się także na brud i niewłaściwą organizację w pomieszczeniach, w których udzielana jest pomoc weterynaryjna zwierzętom, a także bałagan w dokumentacji.
Podczas konferencji zapytaliśmy prezydenta Poznania jaki jest jego stosunek do tej sprawy. - Mam wielki szacunek dla załogi i dyrektor Zgrabczyńskiej, że uskutecznia nowatorskie działania związane z tym, że zwierzęta z cyrków i innych instytucji znalazły u nas azyl. Przełożyło się to m.in. na wzrost zwiedzających - skomentował Jacek Jaśkowiak. - Tego typu działania nie są idealnie standardowe w zakresie wymogów stowarzyszeń takich jak EAZA. Trzeba szukać kompromisów. Jeśli są zastrzeżenia, to trzeba zalecenia wypełnić - dodał.
Jak podkreślił prezydent, urzędnicy rok temu przeprowadzili kontrolę w ogrodzie zoologicznym. - Są zalety, ale i wady takiej, a nie innej polityki prowadzonej przez dyrektor Zgrabczyńską. Wydaje mi się, że część wypowiedzi radnego Grzesia była nieadekwatna do tego, co się stało. Ale tak już się dzieje, że pewne sprawy są mniej lub bardziej nagłaśniane. Podsumowując, jesteśmy dalej ogrodem zoologicznym, jesteśmy tymczasowym członkiem stowarzyszenia EAZA i będziemy starali się poprawić te elementy, które wzbudziły obawy władz stowarzyszenia - zapewnił. Równocześnie prezydent zaznaczył, że nie chce odchodzić od tego, by poznańskie ZOO było azylem dla zwierząt potrzebujących pomocy.
Najpopularniejsze komentarze