Reklama
Reklama

Trwają prace związane z wprowadzaniem SPP. Auta wyjeżdżają na lawetach

fot. Straż Miejska
fot. Straż Miejska

Jak przypomina ZDM kierowcy są o tym informowani z pięciodniowym wyprzedzeniem. Ci, którzy ignorują znaki drogowe muszą się liczyć z odholowaniem pojazdu i kosztami.

Prace trwają na wildeckich i łazarskich ulicach. Jeszcze przed wprowadzeniem zmian pojawiają się znaki informujące o zakazie zatrzymywania wraz z tabliczką mówiącą, że zakaz dotyczy również miejsc postojowych, a pozostawione auta zostaną odholowane. Dodatkowo straż miejska wkłada za wycieraczki pojazdów ulotki informujące o planowanych pracach.

W dniu montażu znaków wykonywana jest dokumentacja fotograficzna pojazdów parkujących na danym odcinku drogi. Pozwala to później na weryfikację, które z samochodów pozostawiono przed wprowadzeniem zakazu zatrzymywania się. Kiedy w dniu rozpoczęcia prac auta cały czas się w tym miejscu znajdują straż miejska zleca ich odholowanie na koszt właścicieli. Lawety zabierają auta, które nie zostały przeparkowane. Są one odwożone na jeden z czterech parkingów strzeżonych, który w danej chwili dysponuje wolnymi miejscami. Dwa parkingi znajdują się na terenie Poznania, jeden w Suchym Lesie, a jeden w Wysogotowie - informuje Agata Kaniewska, rzecznik ZDM.

Jeśli kierowca po kontakcie ze strażą miejską upewni się, że jego auto zostało odholowane powinien udać się do siedziby straży na ul. Głogowskiej 26, aby odebrać zezwolenie na odbiór pojazdu z parkingu strzeżonego. Kierowca musi okazać strażnikom dokument potwierdzający własność pojazdu lub prawo do jego użytkowania.
Odholowanie pojazdu wiąże się również z kosztami, które musi ponieść kierowca:
- 500 zł za usunięcie pojazdu o masie do 3,5 t - czyli odholowanie z miejsca objętego zakazem na parking strzeżony,
- 40 zł za parkowanie pojazdu na parkingu strzeżonym, za każdą rozpoczętą dobę,
- minimum 100 zł mandatu karnego nakładanego przez funkcjonariusza straży (wysokość mandatu wynika z taryfikatora), za parkowanie niezgodnie z obowiązującym oznakowaniem.

Warto podkreślić, że kierowca będzie musiał ponieść koszty przyjazdu lawety (500 zł) nawet wtedy, gdy w dniu obowiązywania zakazu zatrzymywania będzie chciał przeparkować pojazd jeszcze przed przyjazdem lawety na miejsce, ale straż miejska zdąży już wydać dyspozycje o odholowaniu pojazdu - tłumaczy Kaniewska.

Na taryfę ulgową może liczyć kierowca, który zaparkował samochód na danej ulicy jeszcze przed ustawieniem znaków zakazu zatrzymywania i nie używał go aż do dnia rozpoczęcia prac i usuwania pojazdów. Oznacza to, że kierowca mógł nie wiedzieć o zmianie oznakowania, ponieważ nie poruszał się samochodem. W takim przypadku, jeśli pojazd zostanie odholowany, właściciel lub użytkownik pojazdu może złożyć odwołanie do Zarządu Dróg Miejskich, który sprawdzi dokumentację fotograficzną - dodaje.

Rzeczniczka apeluje by zwracać uwagę na oznakowanie a także zapowiada, że w najbliższych tygodniach na ponad 100 poznańskich ulicach systematycznie będą wprowadzane zmiany. By uniknąć kłopotów i dodatkowych kosztów wystarczy przestrzegać znaków drogowych. Dzięki temu również wykonawca sprawnie przeprowadzi swoje prace i ponownie udostępni ulicę kierowcom - kończy Agata Kaniewska.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

4℃
-2℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
11.50 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro