Trener Benfiki: jesteśmy faworytem, ale musimy to udowodnić
W czwartek o 18:55 Lech Poznań podejmie przy Bułgarskiej Benfikę Lizbona.
Ambicje Portugalczyków sięgały gry w Lidze Mistrzów, jednak w eliminacjach lepszy okazał się grecki PAOK Saloniki. W tej sytuacji Benfice pozostał udział w mniej prestiżowych rozgrywkach, ale w nich są wymieniani w gronie faworytów do końcowego triumfu.
- Chcemy dojść do samego końca rozgrywek. To jest nasz cel, ale oczywiście bardzo daleka perspektywa. Na razie koncentrujemy się na osiągnięciu odpowiedniego wyniku w grupie. Są w niej 4 drużyny i trzeba być jedną z dwóch najlepszych - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Jorge Jesus, szkoleniowiec gości.
Bukmacherzy w roli zdecydowanego faworyta stawiają gości. Według ich trenera nie ma jednak mowy o lekceważeniu Lecha i dopisywaniu sobie trzech punktów przed pierwszym gwizdkiem. - Oczywiście z jednej strony są klasyfikacje i oceny ekspertów, które mówią, że Benfica jest faworytem i lepszą drużyną, mówi o tym też historia klubu. To jednak jedna rzecz, a drugą jest to, co oba zespoły pokażą na boisku. Ważne, żebyśmy potwierdzili tę naszą klasę podczas meczu, bo to nie zawsze musi być oczywiste - podkreślał Jorge Jesus.
Przedstawiciele Kolejorza zapewniali, że nie przestraszą się rywala i zagrają podobnie jak podczas kwalifikacji, starając się pokazywać swoje atuty w ofensywie. Podobne plany ma Benfica. - Chcemy przejąć inicjatywę na boisku i być drużyną, która dominuje. Wcale nie jest to jednak oczywiste, dlatego musimy być przygotowani na różne scenariusze. Wiemy, że Lech ma odpowiednią jakość nie tylko taktycznie, ale i technicznie. Bardzo dobrze znam Tibę, wiem, że to jeden z najlepszych piłkarzy, starający się prowadzić grę. Postaramy się mu to uniemożliwić - zapowiedział szkoleniowiec drugiego zespołu ligi portugalskiej w sezonie 2019/20.