Ponowne zamknięcie szkół? Jasne stanowisko ministra edukacji
Kilka tygodni temu ponownie otwarto polskie szkoły.
Placówki zostały zamknięte po wybuchu pandemii koronawirusa. Choć zmagania z nią wciąż trwają, to oceniono, że dzieci i młodzież mogą wrócić do placówek.
Ostatnie dni przyniosły jednak rekordowe poziomy zakażeń, co według niekórych jest efektem m.in. otwarcia szkół. Do sprawy na antenie Polskiego Radia Białystok odniósł się Dariusz Piontkowski, minister edukacji.
- Z tych pierwszych ponad dwóch tygodni nauki widzimy, że system, który wprowadziliśmy, to znaczy reagowanie lokalne na ewentualne zwiększone zagrożenie epidemiczne, sprawdza się. Na razie tylko bardzo niewielki ułamek poniżej procenta szkół przeszło na system całkowicie zdalny, a zdecydowana większość tych szkół, to są szkoły, w których jakaś część uczniów uczy się zdalnie, bądź nauczycieli pracuje zdalnie, a pozostała część szkoły pracuje normalnie - ocenił polityk.
- Na 48,5 tysiąca szkół dotyczy taki system mieszany bądź całkowicie kształcenie na odległość zaledwie około 200, to naprawdę jest ułamek procenta, więc na razie nie ma potrzeby, aby przechodzić na system zdalny. Wielokrotnie mówiliśmy o tym, że to kształcenie na odległość ma jednak swoje ograniczenia, trudno zastąpić bezpośredni kontakt nauczyciela z uczniem, nawet przy pomocy najnowocześniejszych technik, stąd nie planujemy w tej chwili zamykania szkół, uważamy, że dopóki będzie to możliwe, a wydaje się na razie, że jest to możliwe, żeby szkoły normalnie funkcjonowały - dodał.
Najpopularniejsze komentarze