Polacy nie potrafią wskazać następcy Jarosława Kaczyńskiego
Kto mógłby pełnić rolę lidera Zjednoczonej Prawicy po Jarosławie Kaczyńskim?
"Rzeczpospolita" przypomina, że prezes PiS już rok temu, przy okazji "Pikniku Rodzinnego" w Radomiu, wspominał o swojej emeryturze. - Wierzę, że za cztery lata ktoś, kto będzie stał w tym miejscu, bo ja już mam swoje lata, więc pewnie to nie będę ja, będzie mógł powiedzieć: kolejny raz dotrzymaliśmy słowa i uczyniliśmy wielki krok w tym kierunku, o którym mój poprzednik - mówił.
Na razie 71-latek nie powtórzył tej deklaracji, mediom nie przeszkadza to jednak w spekulacjach na temat nazwiska jego następcy.
W sondażu SW Research dla rp.pl pytano uczestników kogo uważają za potencjalnego następcę Kaczyńskiego. Najwięcej 48,7 proc. - udzieliło odpowiedzi "nie mam zdania".
19 proc. ankietowanych wskazało Mateusza Morawieckiego, 7,8 proc. Andrzeja Dudę, 6,8 proc. Zbigniewa Ziobrę, 5,3 proc. Jarosława Gowina a 3,4 proc. Joachima Brudzińskiego. Według 9 proc. to miejsce powinien zająć jakiś inny polityk.
Najpopularniejsze komentarze