Piłkarze Lecha Poznań trenowali przed meczem z Valmiera FC
W czwartek Lech Poznań powróci do zmagań w europejskich pucharach.
16 sierpnia 2018 roku Kolejorz przegrał 1:2 w rewanżowym spotkaniu III rundy eliminacji Ligi Europy z KRC Genk i odpadł z dalszej rywalizacji. W kolejnej edycji zespołu z Bułgarskiej zabrakło, a teraz poznaniacy znów rozpoczną walkę o awans do fazy grupowej.
Pierwszym rywalem będzie Valmiera FC z Łotwy. Kolejorz uznawany jest za zdecydowanego faworyta, a o awansie zdecyduje jedno spotkanie. Niestety, zgodnie z regulacjami UEFA na stadion nie wejdą kibice.
Jeśli Lech pokona Łotyszy, wówczas w drugiej rundzie eliminacji (odbędzie się 17 września) również będzie rozstawiony w losowaniu. Prawdopodobnie inaczej będzie już w rundach trzeciej (24.09) i czwartej (31.09). Wówczas możliwe będzie trafienie np. na kluby z Anglii, Niemiec czy Turcji.
Ewentualny awans do fazy grupowej oznacza oczywiście solidny zastrzyk gotówki. Sama premia od UEFA, licząc pieniądze za przejście poszczególnych rund eliminacyjnych, to ponad 3 mln euro. Do tego dochodzą kwoty, które można otrzymać za osiągane tam wyniki oraz dochody z dnia meczowego.
W czwartek lechici trenowali na bocznym boisku przy ul. Bułgarskiej. Początek czwartkowego spotkania o 21:00.