Stare drzewa zagrożeniem dla spacerowiczów

O krok od tragedii w Parku Sołackim. W czwartek przed spacerującą kobietą wraz ze swoim dzieckiem spadł kilkumetrowy konar z drzewa. Nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Całe wydarzenie skończyło się jedynie na strachu i złamanej ławce w parku. Pozostaje jednak pytanie, kto odpowiada za stan drzew w parkach.
W czwartek przed spacerująca kobietą wraz z małym dzieckiem spadł konar z drzewa. Gałąź runęła tuż przed jej stopami i rozbiła stojącą tam ławkę. Nie był to jedyny wypadek, do którego doszło w Parku Sołackim. Tego samego dnia kilka godzin później runęła kolejna gałąź.
Okazuje się, że w takich przypadkach nie pomoże nam za bardzo Straż Miejska. Te służby mogą jedynie zabezpieczyć dany teren tak, aby w tym miejscu nikomu już nic się nie stało. Za stan drzew w parku odpowiada miasto a dokładniej Zarząd Zieleni Miejskiej. Pracownicy mają obowiązek sprawdzać stan drzew.
Po czwartkowym zgłoszeniu pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej pojawili się na miejscu i rozpoczęli znakowanie tych, które są spróchniałe i mogą się ułamać. Większość drzew w Parku Sołackim liczy sobie ponad sto lat. Ich kontrole odbywają się średnio dwa razy w roku.
Mieszkańcy, którym stanie się krzywda w wyniku podobnego zdarzenia mogą ubiegać się o odszkodowanie. Podstawą musi być jednak zgłoszenie sprawy i udowodnienie, że istnieje instytucja odpowiedzialna za prawidłowe utrzymanie stanu drzew i zaniedbała swoje obowiązki.