"Zawodowy" oszust zatrzymany w Pile
Mężczyzna wyszedł na przepustkę z więzienia i nie wrócił.
Jak wyjaśnia Jędrzej Panglisz z pilskiej policji, 60-letni mężczyzna odbywał karę wieloletniego więzienia za liczne oszustwa, które miał na koncie. - Ponad rok temu wydano za nim list gończy, ponieważ nie powrócił z przepustki do zakładu karnego. W tym czasie 60-latek, który ukrywał się na terenie Bydgoszczy, zawodowo wykorzystywał swoje umiejętności wprowadzania w błąd innych osób i uczynił sobie z tego procederu stałe źródło dochodu - mówi.
Jak działał? Zamawiał usługę transportową w różnych częściach Polski. W trakcie podróży prosił kierowcę o gotówkę. - Kiedy ten się godził, mężczyzna wychodził do instytucji lub firmy, w celu rzekomego załatwienia pilnej sprawy, ale nigdy już nie wracał. Podobnie oszukane zostały osoby, które przekazywały pieniądze na załatwienia formalności związanych z podjęciem pracy poza granicami kraju.
Policjanci podkreślają, że oszust doskonale potrafił manipulować swoimi ofiarami. - Stosowane metody potrafił dopasować do danej sytuacji i okoliczności. Ofiary były przekonane, iż przekazane pieniądze w kwocie około 300-1000 zł zostaną im zwrócone. O tym, że zostały oszukane, dowiadywały się dopiero po czasie.
60-latka zatrzymano na dworcu kolejowym w Pile, gdy przyjechał do miasta, by oszukać kolejną osobę. Postawiono mu 5 zarzutów, za co grozi mu kolejne 12 lat więzienia. Nie jest wykluczone, że mężczyzna usłyszy kolejne zarzuty. Wrócił już do więzienia, do odbywania wcześniej zasądzonej kary.