Kierowca Mercedesa doprowadził do 2 kolizji jadąc pod prąd S5 i uciekł
Do zdarzenia doszło w niedzielę około 14.00.
O sprawie poinformowała nas czytelniczka. - Wczoraj na drodze ekspresowej S5 kilka kilometrów przed zjazdem na Chomęcice, ok. godz. 13.30 jechałam w kierunku Poznania. Zjechałam na lewy pas, aby wyprzedzić jadące prawym pasem auto. Nagle musiałam hamować i schować się ponieważ na przeciw mnie pojawił się pojazd, który jechał pod prąd. Została zaalarmowana policja, ponieważ po drodze przez tego wariata jeden pan miał uszkodzone lusterko, a drugi został zmuszony do zjazdu na pas zieleni i otarł się o bariery sprężyste. Po chwili z dużą prędkością jechała policja, aby zatrzymać to auto. Mam nadzieję, że nikt nie stracił życia przez tego durnia - napisała.
Dominika Bral z wielkopolskiej policji potwierdza, że funkcjonariusze interweniowali w niedzielę w tej sprawie. - Około 14.20 poinformowano nas o zdarzeniu drogowym na węźle Konarzewo trasy S5. Po dojechaniu na miejsce policjanci ustalili, że doszło tam do dwóch kolizji z udziałem tego samego sprawcy. Kierowca ciemnego Mercedesa C klasy jechał trasą pod prąd, dosyć szybko poruszał się lewym pasem, i zderzył się z Volkswagenem Arteon oraz Renault Laguna. Na miejscu go nie było, kierowca po prostu uciekł - mówi. - Osobom, które podróżowały w Volkswagenie i Renault nic się nie stało. Obecnie trwa ustalanie, kto siedział za kierownicą Mercedesa. To kwestia czasu - dodaje.
Najpopularniejsze komentarze