W niedzielę wybory. Czy trzeba zabrać swój długopis?
W niedzielę Polacy udadzą się do urn.
Podczas pierwszej tury wyborów prezydenckich siedziby wszystkich obwodowych komisji wyborczych muszą być przystosowane do nowego reżimu sanitarnego. Członkowie komisji wyposażeni zostaną m.in. w środki ochrony osobistej, lokale będą regularnie dezynfekowane i wietrzone, a przy wejściach znajdą się płyny do dezynfekcji rąk.
- Członkowie komisji wyborczych i siedziby będą gotowe na niedzielne głosowanie. Bezpieczeństwo tego dnia zależy jednak również od samych wyborców. Przypominamy o obostrzeniach związanych z zasłanianiem ust i nosa oraz dezynfekcji rąk przed wejściem do lokalu wyborczego, a także zachowaniem dystansu społecznego w środku i przed budynkiem - mówi Wojciech Kasprzak, dyrektor Wydziału Organizacyjnego Urzędu Miasta Poznania.
Przy wydawaniu karty obywatel otrzyma również zdezynfekowany długopis, który będzie trzeba odłożyć na wyznaczone miejsce. Urzędnicy zachęcają do przynoszenia swoich długopisów, należy jednak pamiętać, żeby miał on niebieski tusz. Głosującym potrzebny będzie również dowód tożsamości ze zdjęciem.
Urzędnicy nie wykluczają, że przy większej liczbie równocześnie głosujących mogą pojawić się kolejki, ponieważ w lokalu na każde 4 mkw. może przypadać jedna osoba.
- Osoby, które znajdą się w lokalu najpóźniej o godz. 21:00 będą mogły jeszcze oddać głos. Odradzamy jednak przychodzenie na ostatnią chwilę. Ponieważ, jeżeli faktycznie pojawią się kolejki, może się zdarzyć, że wyborca po prostu nie zdąży zagłosować - tłumaczy Wojciech Kasprzak.
W lokalach wyborczych, przed salą głosowania, wyznaczono strefy na oczekiwanie. Będą one przypominały te znane ze sklepów. Chodzi o rozmieszczone co 2 metry znaczniki ułatwiające zachowanie dystansu.
Lokale mają być regularnie wietrzone, a klamki, urny czy inne powierzchnie dezynfekowane.
Głosować będzie można od 7:00 do 21:00.
Najpopularniejsze komentarze