Groźne wypadki w Aquanecie. "Jednego z pracowników przysypała ziemia, drugiego przygniotło mieszadło"
O zdarzeniach poinformował nas Czytelnik.
Doszło do kolejnych bardzo groźnych wypadków w Aquanecie - przecież nikt tam nie przestrzega BHP. W ostatnim czasie osunęła się ziemia, przysypała pracownika w 3 m wykopie, bo nie zastosowali szalunków - głupota, brawura, oszczędności. Na szczęście udało się go uratować. Innego pracownika na oczyszczalni w Borówcu, przygniotło wielkie mieszadło, bo wyjmowali je na ręcznym podnośniku, tylko w 2 osoby, bez żadnych zabezpieczeń - człowiek ten ma połamaną nogę w kilku miejscach składana operacyjnie. Czy w Aquanecie musi ktoś zginąć? - pisze nasz zaniepokojony Czytelnik.
Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się do Aquanetu. Potwierdzam, że w kwietniu br. doszło do dwóch wypadków przy pracy. Na miejsca obydwu zdarzeń wezwano policję, pogotowie, Państwową Inspekcję Pracy, w jednym z nich także straż pożarną. Pracownicy trafili do szpitala, po kilku dniach hospitalizacji, wrócili do domu, gdzie obecnie zdrowieją - informuje Dorota Wiśniewska, rzeczniczka Aquanet.
W firmie w pierwszej kolejności przeprowadzono rozmowy z odpowiedzialnymi za dane obszary pracownikami oraz zwiększono zakres nadzoru i kontroli BHP podczas prac prowadzonych przez nasze służby. Jednocześnie zaplanowano przegląd procedur oraz środków BHP w spółce. Ponadto dwóm pracownikom została udzielona kara porządkowa. Czekamy też na ustalenia Państwowej Inspekcji Pracy, do których się zastosujemy - dodaje.