Właściciel Mitsubishi zauważył mężczyznę leżącego pod jego autem. Okazało się, że wycinał katalizator
Zatrzymany przyznał się do winy, grozi mu do 5 lat więzienia.
W niedzielę policjanci z Wronek otrzymali zgłoszenie, iż na ul. Mickiewicza we Wronkach doszło do próby kradzieży katalizatora z zaparkowanego samochodu. Na miejscu policjanci zastali dwóch szarpiących się ze sobą mężczyzn oraz samochód marki Mitsubishi, który stał podniesiony na lewarku. Widząc tą sytuację, policjanci szybko zareagowali ustalając co się stało.
Z ustaleń wynikało, iż jeden z mężczyzn zauważył, jak nieznany mu mężczyzna leżał pod jego samochodem i wycinał coś od dołu pojazdu. Zgłaszający widząc tą sytuację powiadomił policję i próbował przytrzymać złodzieja. Policjanci zatrzymali więc podejrzanego o usiłowanie kradzieży. Po wylegitymowaniu go okazało się, iż był to 23-letni mieszkaniec Międzychodu - racjonuje mł. asp. Sandra Chuda, oficer prasowy policji w Szamotułach.
Po przeprowadzonych przez kryminalnych razem z technikiem kryminalistyki oględzinach okazało się, iż mężczyzna najprawdopodobniej próbował ukraść katalizator. Wartość mienia oszacowana została na około 1400 złotych - dodaje
23-latek trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia został przesłuchany. Policjanci przedstawili mu zarzut usiłowania kradzieży. Przyznał się do zarzucanego czynu. Za to przestępstwo polskie prawo przewiduje do 5 lat więzienia.
Jak już wcześniej informowaliśmy w Poznaniu również mamy plagę kradzieży katalizatorów. Policjanci apelują i przypominają, że wszystkie tego typu przypadki należy do nich zgłaszać.
Najpopularniejsze komentarze