Sąsiedzi Starej Rzeźni zaniepokojeni wizją inwestora: "może dochodzić do konfliktów społecznych"
Ruszyły wyburzenia na terenie Starej Rzeźni, a wraz z nimi rośnie niepokój mieszkańców okolicy.
W piątek pisaliśmy o rozpoczynających się pracach inwestycyjnych na terenie kompleksu Stara Rzeźnia. Osiedlowi radni ze Starego Miasta przyznają, że teren ten jest bardzo ważny i w związku z tym istotna jest kwestia jego zagospodarowania. - Działania rewitalizacyjne powinny mieć na celu przede wszystkim szersze założenia urbanistyczne, planistyczne i komunikacyjne oraz uwzględniać interes Miasta i lokalnej społeczności, ponieważ w przyszłości może dochodzić do konfliktów społecznych ze względu na zbyt gęstą zabudowę i utrudnienia w sąsiedzkim funkcjonowaniu - wyjaśnia Tomasz Dworek z RO Stare Miasto.
Osiedlowi radni zauważają, że problemem jest brak uchwalonego planu miejscowego dla tego terenu, a dodatkowo brak projektu komunikacyjnego. - Wybudowanie na terenie Starej Rzeźni aż 600 mieszkań (chociaż wcześniej była mowa o 500), sali koncertowej na 1000 miejsc, a także utworzenie sporej liczby restauracji, kawiarni i innych punktów gastronomicznych (deweloper snuje wizję ulicy Grochowe Łąki na podobieństwo berlińskiej dzielnicy Kreuzberg), doprowadzi do ogromnego zwiększenia ruchu, chociażby ze względu na konieczną obsługę biznesu i mieszkańców. Tymczasem już obecnie ulica Garbary jest znacznie przeciążona ruchem pojazdów, które nie mają alternatywy w postaci dokończenia pierwszej ramy komunikacyjnej, postulowanej od wielu lat przez mieszkańców - przypomina Tomasz Dworek, Wiceprzewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto.
Radni zastanawiają się także nad innymi kwestiami, jak choćby wkład inwestora w miejską przestrzeń wspólną w rejonie Starej Rzeźni. - Pytań dotyczących tej ważnej przestrzeni jest więcej, radni zamierzają odpowiedzieć na zaproszenie zastępcy prezydenta Poznania, Bartosza Gussa i przedstawić obawy mieszkańców i społeczników podczas internetowego spotkania - kończą osiedlowi radni.
Najpopularniejsze komentarze