Co z cmentarzami? "Po zamknięciu parków, ruch jak w galerii handlowej"
Z relacji naszego czytelnika wynika, że na cmentarzach w ostatnich dniach zrobiło się tłoczno.
- Mieszkam obok cmentarza w niewielkim mieście. Po zamknięciu placów zabaw i parków na cmentarzu zrobił się ruch jak w galerii handlowej. Dzisiaj popołudniu przez słoneczną pogodę naliczyłem pod bramą 11 samochodów, chodzą całe rodziny z dziećmi, a do tego duży udział osób w podeszłym wieku. Oczywiście ludzie mijają się blisko siebie na parkingu, w alejkach, a niektórzy nawet zatrzymują w grupach na pogaduszki. Czy cmentarze także nie powinny być przez zarządców na ten czas pozamykane i otwierane jedynie w razie pogrzebu - dopytuje nasz czytelnik.
Zdaniem Jacka Jaśkowiaka sprawa nie jest oczywista, dlatego Poznań cmentarzy nie zamknął. - Mam nadzieję, że rządzący przedstawią jednoznacznie czy możliwa jest wizyta na cmentarzu. My nie zamknęliśmy cmentarzy. Okres świąt to specyficzny czas, gdy odwiedzamy groby bliskich. Mam nadzieję, że wojewoda przekaże nam w tym zakresie sugestie - mówił w trakcie czwartkowej konferencji prezydent Poznania. Jak zauważył, jeśli okaże się, że wstęp na cmentarze jest możliwy, ze względu na zbliżające się święta miasto może zapewnić dodatkowe kursy pojazdów komunikacji miejskiej na cmentarze komunalne.
Kolejny raz apelujemy do mieszkańców o pozostanie w domach. Choć wielu osobom trudno jest sobie wyobrazić, że przed Wielkanocą nie odwiedzą grobów bliskich, to najbezpieczniejsze rozwiązanie. Okazji do pojawieniu się na cmentarzach i uprzątnięcia grobów bliskich z pewnością będzie jeszcze wiele. Ale po ustaniu epidemii.
Najpopularniejsze komentarze