Most Lecha otwarty, ale... "Armagedon na Serbskiej, a miało być Las Vegas"
Miasto zgodnie z zapowiedziami otworzyło w nocy nową nitkę mostu Lecha, ale równocześnie wprowadzono inne ograniczenia w ruchu, które powodują tu gigantyczne korki.
Kierowcy skarżą się, że coś poszło nie tak. Owszem, otwarto wybudowaną od podstaw nową nitkę mostu nad Wartą w ciągu ulicy Lechickiej, ale zamknięto jeden pas ruchu ulicy Lechickiej i mostu w stronę Swarzędza. Kierowcy mają do dyspozycji jeden pas, a to oznacza, że sytuacja jest tu bardzo zła. Korek na ulicy Lechickiej w stronę mostu tworzy się już od skrzyżowania z Naramowicką, a na Serbskiej auta stoją w zasadzie od ronda Solidarności. - Armagedon na Serbskiej, a miało być Las Vegas - pisze nasz czytelnik, Marcin.
Poznańskie Inwestycje Miejskie w środę wieczorem opublikowały informację na swojej stronie internetowej na temat zmian w organizacji ruchu zaplanowanych od... czwartku. - Ze względu na zapowiadane dobre warunki pogodowe planowana na przyszły tydzień wymiana nawierzchni na dojazdach do południowej nitki mostu Lecha rozpocznie się już w piątek, 13 grudnia. W czwartek po obu stronach południowej nitki mostu - zarówno od strony ul. Lechickiej jak i ul. Bałtyckiej - zmieni się organizacja ruchu, by dzień później roboty mogły się rozpocząć na zewnętrznej połowie dojazdów. Ruch w tej fazie prowadzenia robót będzie odbywał się ich wewnętrzną częścią. Całość wymiany nawierzchni ma zakończyć się przed świętami Bożego Narodzenia - czytamy w komunikacie.
Kierowcom radzimy uzbroić się w cierpliwość.
Najpopularniejsze komentarze