Kiss & Ride przy Poznaniu Głównym zastawiany przez taksówkarzy: "dodatkowo urządzają sobie pogaduszki"
Temat parkowania taksówek w miejscu przeznaczonym na "odstawianie" i odbieranie pasażera powraca jak bumerang.
- Błagam zajmijcie się tym tematem, złotówy mają kilka metrów dalej postój, a notorycznie sobie robią postój na zakazie. Dodatkowo teraz pogaduszki - napisał do nas Wojtek w sobotę przed 21.00.
Od marca 2016 roku przy Poznaniu Głównym wyznaczona jest strefa Kiss & Ride - parking, na którym możemy się zatrzymać przez minutę, by odwieźć kogoś na pociąg lub odebrać go z dworca. Niestety regularnie parkują tu taksówkarze.
Służby od dawna przyznają, że o problemie wiedzą. - Zdecydowana większość taksówkarzy przestrzega "porozumienia" i korzysta z postoju. Jest jednak część taksówkarzy, którzy w tym miejscu albo oczekują na klienta blokując innym podjazd, albo przyjechali na wezwanie (kurs) zamówiony z pociągu i odbierają podróżnego - wyjaśniał nam w przeszłości Przemysław Piwecki ze straży miejskiej.
Taksówkarze mają swoje argumenty. Twierdzą, że przeznaczono dla nich za mało miejsc do parkowania w okolicy, a jeśli już są wyznaczone, to często podróżni mają problem z ich znalezieniem. Podkreślają też, że zdarza się, że inni kierowcy zajmują miejsca przeznaczone dla taksówek.
Najpopularniejsze komentarze