Taksówkowa "mafia" wyłudza pieniądze od klientów przy Poznaniu Głównym?
Z takim zapytaniem zwrócił się do prezydenta Poznania radny Michał Grześ z PiS.
- Wystraszeni mieszkańcy zgłaszają, że pod Avenidą, na postoju taksówek przy rondzie Szczęśliwej Podróży stoją taksówkarze, którzy za kurs żądają znacznie większych kwot niż wynika to z uchwały Rady Miasta - pisze w interpelacji. - Mieszkańcy mówią wręcz o mafii! Twierdzą, że ich samochód blokują tak postój, że inne uczciwe taksówki tam nie stoją. Czy miasto przeprowadza tam jakieś kontrole - dopytuje radny w interpelacji i apeluje o kontrolowanie sytuacji, bo "cierpi wizerunek naszego miasta".
Anna Nowaczyk ze straży miejskiej przyznaje, że strażnicy regularnie przeprowadzają kontrole taksówek, ale w innym zakresie. - Strażnicy miejscy podczas kontroli Taxi sprawdzają m.in.: oznakowanie zewnętrzne pojazdu, legalizację licznika, licencje do wykonywania zarobkowego przewozu osób oraz czy legitymacja taksówkarza jest w widocznym miejscu - tłumaczy. - Zazwyczaj najwięcej zastrzeżeń budzą braki w oznakowaniu zewnętrznym pojazdów oraz brak aktualnych legalizacji liczników. Kontrole przy Avenidzie odbyły się w ubiegłym tygodniu. Strażnicy skontrolowali kilkadziesiąt taksówek i wypisali mandaty za postój w niedozwolonym miejscu, czy brak legitymacji w widocznym miejscu - dodaje.
Co z kwestią wysokości opłat? - Może być już próba wyłudzenia pieniędzy. Jeśli klienci taksówek zauważają takie sytuacji, powinni zgłosić to policji - kończy.
Najpopularniejsze komentarze