Reklama
Reklama

Wataha dzików wybrała się do OBI. "Od początku roku odłowiliśmy 72 sztuki"

Dziki przy Obi w poniedziałkowy wieczór | fot. Milena
Dziki przy Obi w poniedziałkowy wieczór | fot. Milena

W ostatnich dniach wataha dzików, prawdopodobnie ta sama, była widziana w rejonie Polanki i na Franowie.

Już w niedzielę pisaliśmy o nocnym spacerze dzików po ulicach Katowickiej i Serafitek. W poniedziałek przed 23.00 dziki pojawiły się natomiast w rejonie ulicy Szwedzkiej na Franowie. Wybrały się "na zakupy" do sklepu OBI.

- Obecnie w Poznaniu żyje od 200 do nawet 230 dzików. Nikogo nie powinno dziwić, że pojawiają się w mieście, które jest bardzo zielone - mówi Maciej Kubiak z Centrum Zarządzania Kryzysowego. - W ostatnich dniach ich obecność się nasiliła, bo skończyły się żniwa i na polach skończyło się dla nich jedzenie. Ruszyły więc na poszukiwania pokarmu do miasta - dodaje.

Dziki pojawiają się na ulicach głównie pod osłoną nocy. Miasto obecnie nie prowadzi odstrzału. - Jest to zbyt niebezpieczne na terenie zabudowanym. Stawiamy na odłownie. Obecnie mamy ich pięć, wkrótce dołączą dwie kolejne, a i tak być może będziemy rozważać zakup kolejnych, bo po prostu odłownie u nas się sprawdzają - zaznacza. - Od początku roku do końca lipca odłowiliśmy w mieście 72 dziki. Dla porównania w całym ubiegłym roku takie odłowienia były 53. Niestety są przypadki, że ludzie niszczą nam odłownie. Tak było np. na terenie Antoninka.

Kubiak jak mantrę powtarza, by nie dokarmiać zwierząt w mieście, wówczas obecność dzików zostanie ograniczona do minimum. - Każdy może zgłosić obecność dzików do straży miejskiej, która weryfikuje takie zgłoszenia i następnie przekazuje do nas. Zapewniam, że cały czas działamy, ale dzikie zwierzęta z pewnością będą pojawiać się w Poznaniu - kończy.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

6℃
0℃
Poziom opadów:
7.5 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
13.16 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro