Syzyfowa praca gimnazjalistów
Do godziny 15 w środę gimnazjaliści mogą składać dokumenty do liceów. Jednak nadal powraca temat pokrzywdzonych uczniów, którzy nie przerobili w szkołach "Kamieni na szaniec" i "Syzyfowych prac".
Około 5 tysięcyuczniów w całym kraju nie przerobiło lektur, które pojawiły się w pytaniu 32 na egzaminie gimnazjalnym w części humanistycznej.Dotyczyto"Syzyfowych prac" i "Kamieni na szaniec". W efekcie gimnazjaliści maksymalnie z tej części egzaminu gimnazjalnego mogą zdobyć 34, a nie 50 punktów. Tak duża różnica ogranicza ich możliwości przy wyborze szkoły.
Nauczyciele i uczniowie w całym kraju czekają na decyzje w tej sprawie. Wielkopolski Kurator uspokaja,że za błąd nauczycieli nie zapłacą gimnazjaliści. We wszystkich 26 szkołach, w których nie przerobiono tych dwóch lektur, w maju będą dyżurować wizytatorzy. Będą wyjaśniać rodzicom wszystkie wątpliwości i omawiać każdy przypadek indywidualnie.
Pokrzywdzeni uczniowie mają liczne pomysły na naprawienie błędów.
- Powinno siędać czas na przeczytanie zaległych lektur i powtórzyć egzamin, albo obniżyć punktację za test i nie uwzględnić punktacji za temat. Można też wyliczyć z tych wypracowań średnią punktów jaka wychodziła i tym osobom, które nie napisały ze względu na nieznajomość lektur, tę średnią dodać - mówią jednym głosem.
Rodzice martwią się razem ze swoimi dziećmi.
- Jest mi troche żal mojego dziecka, że nie było to przerobione. Moja córka jest bardzo dobrą humanistką, mogłaby mieć z tego testu maksymalną ilośc punktów i dostać się do wymarzonego liceum. Teraz jej szanse zmalały- mówi matka gimnazjalistki, która nie przerobiła w szkole "Kamieni na szaniec" i "Syzyfowych prac".