Dzikie wysypisko w Forcie IV: strażnicy znaleźli w śmieciach dokumenty z adresem
Poznańskie forty to niezwykła atrakcja historyczna, ale przez to, że wiele z nich jest niezagospodarowanych, często stają się miejscem nielegalnego składowania śmieci.
Do strażników miejskich informacja o tym, że przy Forcie IV Hake powstało wysypisko, dotarła przez media społecznościowe. Okazało się, że w rejon fortu trafiły meble, garnki, taczka i wiele innych przedmiotów pochodzących prawdopodobnie ze sprzątania remontowanego domu.
Strażnicy z Nowego Miasta przejrzeli stertę odpadów i... znaleźli w niej dokumenty z adresem z poznańskiego Grunwaldu. - Okazało się, że mieszkanie jest puste, jego lokator nie żyje, a dzieci mieszkają we Francji i Stanach Zjednoczonych. Dzieci zmarłego zleciły uporządkowanie mieszkania firmie sprzątającej, a pracownicy pozbyli się przedmiotów w sposób nielegalny - na terenie Fortu IV - wyjaśnia Przemysław Piwecki z SM.
Dzięki pomocy sąsiadów, strażnikom udało się skontaktować z córką nieżyjącego lokatora mieszkania. Zleciła posprzątanie fortu. - Sprzątanie porzuconych odpadów odbyło się w sposób legalny. Posegregowane przedmioty przekazano do PSZOK przy ul Wrzesińskiej. Koszt wykonanych prac porządkowych to prawie 600 zł - kończy.