Reklama
Reklama

Serce Hani ze Stęszewa słabnie. Potrzebna trzecia operacja, która sporo kosztuje

fot. SiePomaga.pl
fot. SiePomaga.pl

Hania ma 8 lat. Urodziła się z zespołem downa i wadą serca. Dwie poprzednie operacje nie pomogły, ale rodzice nie przestają walczyć.

- Czekaliśmy na nią z utęsknieniem. Ukochane dziecko, nasze! Szybko jednak radość zamieniła się w strach, a szczęście w dni spływające litrami gorzkich łez. W 20. tygodniu dowiadujemy się o poważnie chorym sercu. Jakby tego było, po kolejnych kilku tygodniach pada następny cios: córeczka urodzi się z zespołem Downa - wspominają państwo Górni.

To jednak nie zmieniło nastawiania przyszłych rodziców - w momencie pojawienia się na świecie Hania od razu skradła im serca. Wada okazała się poważna, potrzebna jest operacja. - Pierwsza odbyła się po 4 miesiącach i zakończyła się sukcesem. Niestety wkrótce pojawiły się komplikacje. Serduszko stanęło, Hanię trzeba było reanimować. Koszmar... To wszystko działo się już ponad 8 lat temu, a ja wciąż mam łzy w oczach na wspomnienie tych okropnych chwil. Tak bardzo się baliśmy, że ją stracimy, że słabe serduszko zatrzyma się na zawsze - czytamy na stronie zbiórki na rzecz Hani w serwisie SiePomaga.pl.

Kilka lat później odbyła się kolejna operacja. - Hania po przewiezieniu, na salę pooperacyjną z OIOM-u dostała paraliżu lewej części ciała. Nie potrafiła ruszyć główką, ręką, nogą, nie reagowała na żadne bodźce, nie było z nią kontaktu. Była wystraszona, smutna bardzo, bardzo słaba. Na szczęście codzienna rehabilitacja przynosiła efekty. Ręka powoli wracała do sprawności - piszą rodzice.

Niestety, serce dziewczynki w dalszym ciągu potrzebuje pomocy. Po wielu odmowach ze strony różnych lekarzy wreszcie pojawił się medyk, który zakwalifikował małą Wielkopolankę do operacji. Chodzi o prof. Edwarda Malca, światowej sławy specjalista od małych serc, który operuje w Niemczech. - Jest to ogromna szansa dla naszej córeczki na lepsze życie. U dzieci z zespołem Downa jest to zabieg obarczony bardzo wysokim, zdecydowanie wyższym niż u dzieci bez zespołu ryzykiem. Dlatego chcemy jak najszybciej oddać Hanię w ręce najlepsze z możliwych, co jednak wiąże się z ogromnymi kosztami - zaznaczają państwo Górni, prosząc przy tym o pomoc.

Operacja ma kosztować 192 tys. zł. Rodzicom Hani udało się uzbierać już 52 tys., ale to wciąż daleko do upragnionej sumy, która może uratować życie ich córki. Datki na ten cel można wpłacać pod tym linkiem.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

4℃
-2℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
11.50 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro