Funkcjonariusze PRL-owskiej bezpieki w Poznaniu: "Jesteśmy represjonowani"
Prelegentami konferencji na temat ustawy dezubekizacyjnej są m.in były szef WSI, gen. Marek Dukaczewski i polityk SLD, Andrzej Rozenek.
Były szef Wojskowych Służb Informacyjnych zaznacza, że walka z niesprawiedliwą jego zdaniem ustawą jeszcze się nie zakończyła. Jak twierdzi, rozmawiał z Platformą Obywatelską i ta główna siła opozycyjna jest skłonna do rozmowy na temat zmiany przelicznika mundurowych emerytur z 0,9 na 1,2. Dodatkowo spraw byłych funkcjonariuszy bezpieki mają pilnować europosłowie lewicy: m.in. były szef MON, Janusz Zemke i Bogusław Liberadzki. W przygotowaniu jest sprawozdanie, które zostanie wkrótce przekazane wiceprzewodniczącemu Komisji Europejskiej Fransowi Timmermansowi.
- Teraz jest ważna jedna rzecz: odsunąć PiS od władzy. Bo jeśli PiS będzie rządził jeszcze jedną kadencję to te nasze marzenia nie będą miały znaczenia - powiedział prezydent Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych Zdzisław Czarnecki. Według gen. Dukaczewskiego przegrana Prawa i Sprawiedliwości jest możliwa, ale potrzeba dużej pracy całego reprezentowanego przez niego środowiska. - Trzeba wychodzić z przekazem do ludzi - zaznacza emerytowany generał. Dukaczewski zaznacza, że tak dobry - jego zdaniem - wynik wyborów był możliwy także dzięki funkcjonariuszom Służby Więziennej, którzy cały czas dbają o to, by w więzieniach był porządek.
Obecni na spotkaniu emerytowani PRL-owskich służb są zaniepokojeni odwracaniem się Polski, jak twierdzą, od wartości europejskich i rezygnacją ze współpracy z NATO.
Po wystąpieniach zaproszonych gości rozpoczął się panel dyskusyjny. - Ja jestem zodiakalny strzelec i wyznaję zasadę, że żeby mnie pokonać, trzeba mnie zabić - powiedział straszy pan z publiki. - Ja daję 10 głosów mojej rodziny - powiedział kto inny. - Pamiętajmy, głosujemy tylko na jedną listę - dodał.
Najpopularniejsze komentarze