Właściciel sklepu złapał i uwięził złodzieja na zapleczu sklepu. Został za to skazany
Łukasz G. jest właścicielem sklepu spożywczego na poznańskiej Wildzie. W lutym ubiegłego roku mężczyzna ujął złodzieja, który próbował ukraść piwo. Złodziej twierdzi, że został przez Łukasza G. uwięziony i pobity. Właściciel nie przyznał się do zarzucanych czynów, ale sąd uznał, że jest winny.
Wiesław R. miał zostać przyłapany na kradzieży przez Łukasza G w jednym ze sklepów na poznańskiej Wildzie. To jedyna pewna informacja w tej sprawie. Dalej zeznania obu mężczyzn diametralnie się różnią. Wiesław R. twierdzi, że został przykuty do kraty na zapleczu sklepu, a następnie właściciel sklepu bił go i polewał wodą. Łukasz G. twierdzi natomiast, że Wiesława R. nie zna i nigdy nie miał z nim kontaktu.
Sprawa jest o tyle skomplikowana, że w sklepie nie ma kamer monitoringu i nikt nie był świadkiem zdarzenia. Wiesław G. zgłosił się na policję dzień po zdarzeniu i szczegółowo opisał zdarzenie. Jedna z pracownic zeznała też, że po wejściu na zaplecze widziała mężczyznę stojącego przy okiennej kracie. Pomocny okazał się też eksperyment procesowy, który przeprowadzono w sklepie -Na jego podstawie sąd doszedł do wniosku, że zeznania pokrzywdzonego są wiarygodne. Pokrzywdzony, po wejściu na zaplecze, wskazał, że wystrój był inny niż w dniu zdarzenia. Wskazał też okno, do którego miał być przykuty. Wersja podana przez niego jest bardzo prawdopodobna - uzasadniał sędzia Robert Grześ, którego słowa cytuje Głos Wielkopolski. Sędzie stwierdził też, że Wiesław R. nie miał żadnych powodów, aby pomawiać oskarżonego.
Sąd skazał Łukasza G. na karę dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Dodatkowo oskarżony ma zapłacić na rzecz Wiesława R. tysiąc złotych. Skazany i jego obrońca zapowiedzieli już złożenie apelacji.
Najpopularniejsze komentarze